środa, 28 marca 2012

Przyjechała "Making Waldorf Dolls"

Po dwóch tygodniach oczekiwania przyjechała z Wielkiej Brytanii książka Maricristin Sealey "Making Waldorf Doll"




Książka jest po angielsku, znajdują się w niej wykroje lalek, ubranek dla różnych typów lalek waldorfskich, od prostych typu poduszka aż do lalek w stylu etnicznym.

Jak tylko skończę Tildę, którą właśnie szyję, zabieram się znowu za lalki waldorfskie.

piątek, 23 marca 2012

Wielkanoc trwa - królik Tilda

Kolejny królik na Wielkanoc. 



Ma 25 m wzrostu, siedząc - ok. 15 cm. 



Uszyty jest z nieśmiertelnych lnianych spodni, które przeżywają teraz swoją drugą młodość. Ubranie powstało z jakiegoś skrawka materiału. Oczy i nos wyszyte muliną. Wypchany jest częściowo sztucznym wypełnieniem, a częściowo wełnianymi kulkami ze sfilcowanej poduszki.


poniedziałek, 12 marca 2012

Wielkanocna owca Tilda

Jak Wielkanoc, to barany i owce :) Wobec tego ze starych polarowych spodni oraz wcześniej użytych lnianych powstała tildowa owieczka.



Serce uszyte jest z jakiegoś skrawka materiału, niewiadomo nawet od czego. Zwierzak wypchany jest sztucznym wypełnieniem.

Owcę szyło się całkiem przyjemnie, chociaż muszę popracować jeszcze nad buzią. Uszycie zwierzątka zajęło mi tydzień, głównie wieczorami.
Pod szyją miała być kokarda z rafii, którą ozdabia się kwiaty, niestety została nieopatrznie wyrzucona.





wtorek, 6 marca 2012

Wielkanocny królik a la Tilda

Wielkanoc już się zbliża, a jak Wielkanoc, to zające. A że od zajęcy do królików niedaleko, powstał drugi w mej karierze tildowy królik.



Pierwszym krokiem było narysowanie i zeszycie tułowia, łapek przednich i tylnych oraz uszu. 


Ciało królika uszyte jest ze starych, bardzo wysłużonych lnianych spodni, a dokładnej z jednej z kieszeni. Na wnętrze uszu i ubranie poszła poszewka na kołdrę. Jedna noga zeszyta była maszyną, ale resztę szyłam ręcznie. Czuję, że szyjąc ręcznie mam większą kontrolę nad materiałem niż maszynowo.

Zeszyte części ciała królika wypchane zostały sztucznym wypełnieniem i zeszyte. Efekt jest następujący:


Teraz przyszedł czas na ubranie ze starej poszewki. Najpierw powstał kapelusz:



Na koniec uszyłam spodnie. Wzór spodni i kapelusza znalazłam w internecie.
Gotowy i odprasowany królik prezentuje się tak:



Teraz jeszcze zdjęcia z pozostałych trzech stron królika:

z boku



 i z tyłu